Charakterystyka badanego środowiska i grupy

z pracy magisterskiej o Wychowaniu ekologicznym w przedszkolu

Samorządowe Przedszkole nr 118 w Krakowie, mieści się przy ulicy Modrzejewskiej 21, w dzielnicy miasta Krowodrza. Jest to budynek wolnostojący, wybudowany w latach 60-tych. Przedszkole posiada pięć oddziałów, w których opieką objęte jest po około 25 – 28 dzieci. Sale są przestronne, duże, każda posiada swoją łazienkę. Są wyposażone nowocześnie, dzieci posiadają dużo kolorowych, różnorodnych zabawek. Meble dostosowane są do wielkości dzieci, w każdej sali wydzielone są różne kąciki do zabaw tematycznych np. kąciki techniczne, plastyczne, muzyczne. W każdej sali jest obowiązkowo kącik przyrody, w którym dzieci hodują ciekawe odmiany kwiatów, zbierają „skarby” przywiezione z różnych zakątków kraju i świata, zbierają literaturę przyrodniczą, a w grupie którą opisuje jest hodowla żółwi stepowych.

Przedszkole jest placówką specyficzną ponieważ uczęszczają tu dzieci ze specjalnymi wymaganiami żywieniowymi, dzieci z alergiami pokarmowymi i oddechowymi z cukrzycą, dlatego też w przedszkolu zatrudniony jest dietetyk, pedagog terapeuta i psycholog. Obok budynku przedszkolnego rozciąga się piękny prawie pół hektarowy ogród. Dzieci chętnie i często z niego korzystają, ponieważ jest bardzo dobrze wyposażony w sprzęt sportowy, różnego rodzaju zjeżdżalnie, huśtawki, drabinki, przeplotnie, piaskownice. Latem w ogrodzie dzieci bawią się, wypoczywają, uczestniczą w różnego rodzaju zajęciach na powietrzu, ponieważ cienia użyczają piękne i rozłożyste drzewa: kasztanowca, olchy, wierzby i lip. Zimą korzystają z jej uroków bawiąc się na śniegu, obserwując ślady zostawione przez ptaki, zmiany zachodzące w przyrodzie.

Badana grupa to zerówka dzieci 6-letnie, których jest 26. Całą grupę reprezentuje 12 dziewczynek i 14 chłopców. Niektóre z dzieci uczęszczają do przedszkola pierwszy rok, inne objęte były już kilkuletnim oddziaływaniem przedszkolnym. Dwoje dzieci pochodzi z rozbitych rodzin, w obu przypadkach dzieci wychowuje matka, pozostałe dzieci mają obojga rodziców. Rodzice dzieci prezentują różny poziom wykształcenia. Dzieci przychodzą do przedszkola, czyste i zadbane. Badane sześciolatki to grupa „żywa”, głośna, chętnie biorąca udział w zajęciach zorganizowanych jak i indywidualnych. Dzieci wykazują dużą ciekawość poznawczą, pomysłowość w działaniu, spostrzegawczość i kreatywność.

Poniżej w tabeli nr 1 przedstawiłam, który z kolei rok dzieci uczęszczają do przedszkola i jaki wpływ ma wykształcenie rodziców na poziom pojęć ekologicznych, który to temat rozwijam w rozdziale IV.5 i IV.6.

Ilość lat uczęszczania do przedszkola Tabela 1
Ilość dzieci Ile lat w przedszkolu
7 1 rok
5 2 lata
6 3 lata
8 4 lata

Tabela przedstawia ile lat poszczególne dzieci objęte są edukacją przedszkolną. Z tabeli widać, że 7 dzieci uczęszcza do przedszkola 1 rok, 5 dzieci jest już w przedszkolu 2 lata, 6 dzieci 3 lata, natomiast najwięcej bo 8 dzieci objętych jest edukacją już czwarty rok w przedszkolu.

Wykształcenie matek Tabela 2

Ilość Poziom wykształcenia
3 Podstawowe
9 Zawodowe
6 Średnie
8 Wyższe

Z tabeli (nr 2) przedstawiającej wykształcenie matek wynika, że 12 matek prezentuje bardzo niski poziom wykształcenia, ponieważ 3 matki posiadają tylko wykształcenie podstawowe, a 9 z nich zawodowe. Wykształcenie średnie reprezentuje 6 matek, natomiast wyższe wykształcenie deklaruje tylko 8 matek.

Wykształcenie ojców Tabela 3

Ilość Poziom wykształcenia
2 Podstawowe
10 Zawodowe
9 Średnie
5 Wyższe

Natomiast wykształcenie ojców (tabela nr 3) wygląda następująco: 2 ojców reprezentuje poziom podstawowy, najwięcej bo 10 posiada wykształcenie zawodowe, nieco mniej bo 9 wykształcenie średnie, pozostałych 5 ojców ukończyło studia wyższe.

Wychowanie ekologiczne w przedszkolu

podrozdział pracy magisterskiej

Założenia programowe w zakresie znajomości pojęć ekologicznych przez dzieci 6 letnie

Wychowanie przedszkolne wspomaga rozwój i wczesną edukację dzieci od trzeciego roku życia do rozpoczęcia nauki w klasie pierwszej. Uczenie się dzieci odbywa się w różnych sytuacjach i okolicznościach. Nauczyciel tworzy sytuacje edukacyjne przez organizowanie środowiska wychowującego, nauczającego przez dostarczenie treści oraz stosowanie różnorodnych metod
i form pracy z dziećmi w ramach określonych obszarów rozwoju osobowości. Zadania podane w poszczególnych obszarach edukacyjnych są ze sobą integralnie powiązane. Rozwój osobowości staje się w ten sposób rezultatem wielostronnego intensywnego uczestniczenia dziecka w działaniu, przeżywaniu
i poznawaniu otaczającego świata.

Jednym z podstawowych środków edukacji ekologicznej, zdeterminowanym celami, są treści kształcenia. W tym miejscu zwracamy szczególną uwagę na te treści, które zawarte są w obowiązującym programie wychowania w przedszkolu i dotyczą edukacji ekologicznej.

W swojej pracy z dziećmi wykorzystuję program wychowania przedszkolnego opracowany przez Brygidę Łojewską pt. „W świecie przedszkolaka”. Program zgodny jest z podstawą programową wychowania przedszkolnego zatwierdzoną przez MEN (Dz. U. Nr 2/2000 – Rozporządzenie MEN z dnia 1.12.1999R.) uwzględniającą najnowsze dążenia reformy oświatowej w Polsce.

Przechodząc do szczegółów, program ten wskazuje następujące obszary edukacji proekologicznej zalecane do realizacji w grupie dzieci 6 letnich:

  • rozumienie roli świeżego powietrza dla zdrowia
  • tworzenie sytuacji sprzyjających działaniu dziecka na rzecz przyrody, np. pielęgnowanie roślin w sali i w ogrodzie przedszkolnym
  • udział w podejmowaniu działań zapewniających czystość ogrodu przedszkolnego. Zachęcanie do podejmowania działań na rzecz przyrody
    i nagradzanie pochwałami takich zachowań
  • czynne uczestniczenie w upowszechnianiu informacji dotyczących ochrony przyrody np. wykonywanie tabliczek informujących
    o miejscu pojemników na śmieci w ogrodzie przedszkolnym, miejscach zabaw
  • coraz dokładniejsze rozumienie roli przyrody w życiu człowieka,
    a także konieczności jej ochrony wraz ze znajomością sposobów chronienia dostępnych dzieciom
  • przeciwstawianie się bezmyślnemu niszczeniu przyrody
    i przejawom okrucieństwa w stosunku do niej (…)
  • świadome przestrzeganie zakazu niepotrzebnego zrywania roślin chronionych i właściwego zachowania się w rezerwatach przyrody
    z równoczesnym podkreśleniem ich znaczenia. [1]

[1] B. Łojewska: W świecie przedszkolaka, Program wychowania przedszkolnego, Koba, Kraków 2001

Podsumowanie pracy magisterskiej

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy po analizie ankiet i rysunków jest nie do przecenienia rola dziadków w wychowaniu dzieci. Tylko troje z badanych stwierdziło, że opiekują się nimi wyłącznie rodzice. Pozostałych piętnaścioro pozostaje pod opieką, stałą lub dorywczą. Charakterystyczne jest, że w zdecydowanej większości są to rodziny wielopokoleniowe, co jednak w przypadku dzieci z gminy wiejskiej może być zrozumiałe, gdyż rodzice przejmują gospodarstwo po dziadkach, z którymi jednak nadal mieszkają.

Z prezentowanych rysunków nie wyłaniają się wyraźne patologie, mogące wymagać zewnętrznej interwencji. Stwierdzono dwie rodziny, których obraz może wskazywać na nadopiekuńczość, co stanowi 11,11 % badanych. Stwierdzono 5 rodzin, o których rysunki i załączone ankiety świadczą, że są to rodziny prawidłowe z demokratycznym stylem kierowania nimi, co stanowi 27,78 % badanych rodzin. Dominujące są jednak rodziny władzy z autokratycznym stylem kierowania, gdzie rodzice sprawują pełnię władzy, a dzieci mają obowiązek wykonywać polecenia i dokładnie wykonywać swoje obowiązki. Takich rodzin stwierdzono 11, co stanowi 61,11 %.

Dominujące jest wrażenie, że wszystkie bez wyjątku badane dzieci chciałyby, aby rodzice poświęcali im więcej czasu. Tylko jedno dziecko stwierdziło, że nie chce, aby rodzice więcej się nim zajmowali, ale jednocześnie stwierdziło, że chciałoby, aby rodzice więcej się z nim bawili. Świadczy to, że rodzice zbyt dużo czasu poświęcają obowiązkom zawodowym kosztem rodziny i dzieci. Jednocześnie ze względu na fakt, że są to rodziny wiejskie, posiadające w większości własne gospodarstwa i spędzający na ich terenie większość czasu, można przypuszczać, że w rodzinach miejskich, szczególnie z małych miast, w których znaczna część rodziców dojeżdża do pracy – niedosyt dzieci w kontaktach z rodzicami byłby jeszcze większy. Oczywiście, jak już napisano na wstępie, olbrzymia jest rola dziadków, ale pomimo olbrzymiej miłości i przywiązania do wnuków nie są oni w stanie zastąpić im rodziców.

Po przeanalizowaniu prac badanych dzieci i porównaniu ich z ankietami można stwierdzić, że ich rysunki zawierają obiektywny obraz rodziny, jednak ze skłonnościami do idealizowania. Uznać tak można, gdyż nawet na rysunkach, gdzie wyraźnie widać dystans czy wręcz obcość pomiędzy rodzicami a dziećmi, rodzice są uśmiechnięci i narysowani ze szczególną starannością, mającą wzbudzać sympatię oglądającego. Jednak na podstawie tychże rysunków bardzo łatwo jest określić uczucia autorów do poszczególnych członków rodziny. Bez problemu można się zorientować na przykład, który ojciec jest wymagający, która matka nadopiekuńcza czy które z rodzeństwa dziecko bardziej kocha.

Na podstawie rysunków można w przybliżeniu określić ich uczucia łączące ich z najbliższymi i poznać psychikę dziecka. Oczywiście potrzebna jest do tego celu większa ilość materiału badawczego niż zebrana na potrzeby tej pracy, ale już z jednego nawet rysunku można wysnuć pewne wnioski. Już jednak na podstawie tak skromnego materiału można z dużą dozą prawdopodobieństwa zdiagnozować problemy występujące w relacjach rodzice-dziecko, określić błędy wychowawcze popełniane przez rodziców i ukierunkować ich w celu ich eliminacji.

Nie pozostaje jednak żadna wątpliwość, że z rysunków dzieci wyłania się obraz rodziny stanowiący podstawę ich egzystencji. W związku z powyższym, że zarówno główna hipoteza badawcza niniejszej pracy, jak i hipotezy pomocnicze są prawdziwe.

Rysunek dziecka w przedszkolu 3

Dziecko z rodziny pełnej, chłopiec, ma młodszą siostrę, oprócz rodziców opiekują się nim dziadkowie, więcej czasu spędza z mamą, chciałby więcej czasu spędzać z rodzicami i aby więcej się min zajmowali, dobrze się rozumie z siostrą, chciałby, aby rodzice więcej się z nim bawili.

Charakterystyczne dla tej projekcji jest świecące nad rodziną (i dla rodziny) słońce. Jest to największy i dominujący element rysunku rzucający się w oczy jako pierwszy. Świadczyć to może o radosnym stosunku dziecka do rodziny. Z rysunku wynika równa pozycja obojgu rodziców w rodzinie (oboje są mniej więcej tej samej wielkości). Cała rodzina stoi blisko siebie, co świadczy o łączącej ją więzi. Z rysunku wyłania się rodzina szczęśliwa, pogodna, o zdrowych stosunkach wzajemnych zarówno pomiędzy rodzicami, jak i rodzicami a dziećmi.

W tym przypadku mamy do czynienia z typową prawidłową rodziną, gdzie istnieją pozytywne relacje zarówno pomiędzy rodzicami, jak i rodzicami i dziećmi. Wielkie słońce symbolizuje prawdopodobnie pogodny nastrój tej rodziny i panującą w nim pełną miłości atmosferę. Świadczy o tym też odpowiedź chłopca na pytanie ankiety, że chciałby, aby rodzice więcej się nim zajmowali i bawili. Bliskość pomiędzy rodzeństwem wskazuje również, że między rodzeństwem też panują bardzo dobre relacje. Rodzice starają się zaspokoić jego wszystkie rozsądne potrzeby, nie jest jednak rozpieszczany i ma obowiązki, które musi wykonać. W sposób umiarkowany są stosowane zarówno nagrody, jak i kary. Dzięki temu, że rodzice umożliwiają mu kontakty z kolegami, ma najprawdopodobniej bardzo dobre relacje pozarodzinne.

Rysunek dziecka w przedszkolu 2

Dziecko z rodziny pełnej, chłopiec, jedynak, zajmują się nim tylko rodzice, więcej czasu spędza z mamą, chciałby więcej czasu spędzać z rodzicami, choć jest zadowolony z ich opieki, chciałby, aby rodzice więcej się z nim bawili.

Rysunek przedstawia tylko rodziców, brak na nim dziecka, co może świadczyć – pomimo, iż w ankiecie stwierdził, że jest zadowolony z opieki rodziców – że czuje się ono marginalizowane i zaniedbywane. Mamy do czynienia niewątpliwie z rodziną władzy i stylem autokratycznym, o czym świadczy zwłaszcza, barczysta, władcza sylwetka ojca. Najprawdopodobniej to on ma decydujący głos w rodzinie. Można przypuszczać, że panuje tam „zadaniowy” system i zarówno matka jak i dziecko mają ściśle wyznaczone role i obowiązki. Pomimo narysowanego w rogu wycinka słońca odnosi się wrażenie, że panuje tam „deszczowa” atmosfera, które potęguje jeszcze zamazane niebieskie tło.

Z drugiej jednak strony brak autora na rysunku może świadczyć, że uważa ono rodziców za najważniejsze osoby na świecie i to z nimi kojarzy mu się pojęcie rodziny. Dowodziłoby to bardzo silnych związków z rodzicami, wpatrzenia w nich, uznawania za najważniejszy, a może nawet jedyny autorytet. Uśmiechy na twarzach rodziców zdają się potwierdzać taką teorię.

W tym przypadku może być sytuacja, że dziecko jest otaczane przez rodziców tak przytłaczającą miłością, że uważa, iż jego obecność na rysunku rodziny jest niepotrzebna, gdyż jest ona wręcz oczywista. Rodzice zaspokajają wszystkie jego potrzeby i zachcianki, jest rozpieszczany i hołubiony. Atmosferę w domu rodzinnym cechuje miłość, łagodność i niestawianie wymagań, które mogłyby go zestresować.

Rodzice, chcąc go chronić, często nieświadomie ograniczają jego swobodę. Nadmierna opieka i wyręczanie w codziennych czynnościach może spowodować brak samodzielności i nieprzystosowanie do dorosłego życia. Może mieć problemy w kontaktach z rówieśnikami, gdyż rodzice kontrolują i bardzo starannie wybierają mu kolegów. Pozornie ma beztroskie życie z minimalną ilością obowiązków, ale w swoim środowisku jest traktowany jako mamisynek.

W wychowaniu przeważają nagrody, przyznawane nawet za drobne osiągnięcia, kary natomiast należą do rzadkości i są bardzo łagodne, często tylko pozorne. Byłaby to w takim przypadku typowa rodzina nadopiekuńcza.

Czynniki egzogenne, czyli modyfikatory rozwoju dzieci

z pracy magisterskiej

Są to czynniki, które zmuszają osobnika do ciągłego przystosowywania się do zmieniających się warunków zewnętrznych. Oddziaływają różnorodnymi bodźcami i burzą równowagę fizjologiczną organizmu, modyfikując tym samym jego rozwój (stąd modyfikatory). Podczas oddziaływania tego typu czynników, dochodzi do kształtowania się fenotypu, czyli zespołu cech osobnika, powstałych w wyniku reagowania właściwości dziedzicznych (genotypu) na zmiany środowiska zewnętrznego.[1] [2] [3] Dzielimy je na:

  1. biogeograficzne, które posiadaj ąc naturę organiczno-biologiczną i nazwane są modyfikatorami naturalnymi . Należą do nich ukształtowanie terenu, klimat: temperatura, nasłonecznienie, pole elektromagnetyczne, ruchy powietrza. wilgotność, ciśnienie, fauna i flora (mikroflora- bakterie i wirusy), zasoby mineralne i wodne wraz z mikroelementami znajdującymi się w glebie oraz w wodzie .
  2. społeczno-ekonomiczne , które nazwane są modyfikatorami kulturowymi[4]. Możemy do nich zaliczyć warunki materialne oraz składniki środowiska lokalnego, jak: gęstość zaludnienia, stan higieny osobistej, warunki mieszkaniowe i komunikacyjne, rodzaj osiedli, zróżnicowanie zawodowe, poziom szkolnictwa w danym regionie i w miejscu zamieszkania dziecka, wykształcenie rodziców, itp. W okresie dzieciństwa i młodości otoczenie, w którym dziecko się znajduję, często staje się jego środowiskiem wychowawczym. W pewnych sytuacjach możemy zaobserwować niekorzystnie wpływy tego środowiska na rozwój człowieka. Może on zostać ograniczony, a nawet hamowany. Jeśli małe dziecko żyje w warunkach, które uniemożliwiają mu wystarczająco częste i bliskie kontakty społeczne i uczuciowe z osobami dorosłymi, zwłaszcza rodzicami, poznaje ono tylko małą część otaczającego go świata. Jego środowisko staje się wtedy monotonne i ubogie. Takie dziecko ma niewielkie szanse przyswajania ogólnego dorobku kulturowego i najprostszej choćby wiedzy o świecie.[5]
  3. kulturowe, do których zaliczamy tryb życia. Wyróżniamy tu obciążenie fizyczne oraz psychiczne w trakcie całego dnia, rozkład codziennych zajęć, aktywność sportową, rekreację, używki, tradycje związane z kulturą danego społeczeństwa oraz charakter odpoczynku, jak i sen.

Wzajemna zależność wszystkich czynników (egzogennych i endogennych), polega na tym, że pierwsze z nich, zewnątrzpochodne, wpływają modyfikująco na przebieg rozwoju fizycznego, który jest zdeterminowany drugimi, wewnątrzpochodnymi. Te zaś decydują o możliwościach adaptacji organizmu do warunków świata zewnętrznego.[6]

U podstawy rozwoju aktywności ruchowej człowieka leży zarówno rozwój funkcjonalnych, strukturalnych oraz psychicznych właściwości organizmu, jak i postaw społecznych kształtowanych w procesie ontogenezy. Możemy zauważyć tu sprzężenie zwrotne, gdyż aktywność ruchowa, do której zaliczamy pracę, czynności samoobsługowe, trening sportowy, uczestnictwo w różnorodnych formach rekreacji oraz aktywne spędzenie czasu wolnego, wpływaj ą stymulująco na rozwój całego organizmu.

[1]   Przewęda R., Rozwój …op.cit., s. 15.

[2]   Wolański N., Rozwój biologiczny człowieka, PWN Warszawa 1983, s. 60-61.

[3]   Przetacznik-Gierowska M., Makiełło-Jarża G., Psychologia rozwojowa i wychowawcza wieku dziecięcego, WSiP Warszawa 1985, s. 60.

[4]   Wolański N., Rozwój biologiczny człowieka, PWN Warszawa 1983, s. 60-61.

[5]   Przetacznik-Gierowska M., Makiełło-Jarża G., Psychologia rozwojowa i wychowawcza wieku dziecięcego, WSiP Warszawa 1985, s. 60-61.

[6]   Przewęda R., Rozwój somatyczny i motoryczny, PZWS Warszawa 1973, s. 15-16.

Efektywność metod aktywizujących

M. Tyszkowa twierdzi, że „Aktywność jest podstawową właściwością istot żywych, sposobem ich istnienia.”[1] Podstawową formą aktywności dziecka w wieku przedszkolnym jest zabawa. Dzięki zabawie dziecko poznaje świat i siebie oraz zdobywa doświadczenie a przez to uczy się. K. Pankowska pisze, że „Mały człowiek zdobywa wiedzę o świecie przede wszystkim przez doświadczenie rzeczy i zjawisk. Zabawa zwielokrotnia mu tę szansą. Jak wykazują badania, najwięcej wiadomości dzieci zdobywają w zabawach w granie ról.”[2]

Autorka tych słów ma na myśli przede wszystkim dramę, ale do zabaw, w których występuje granie ról zaliczamy też zabawy tematyczne, inscenizowane, z elementami symulacji. O tych ostatnich E. Bochno pisze: „Zabawy te poszerzają wiedzę oraz podnoszą jej operatywność. Uczą eliminować wiadomości niepotrzebne. Kształtują umiejętności poznawcze- dzieci rozwiązują problem, rozpoznają napływające informacje, ćwiczą

myślenie, rozwijają percepcję i wyobraźnię.”[3]

Specyficzną odmianę zabaw, które szczególnie przyczyniają się do wzrostu wiadomości i umiejętności stanowią zabawy i gry dydaktyczne. w zabawach i grach dydaktycznych dzieci nie tylko zdobywają wiedzę i umiejętności, ale także wykorzystują wiedzę już zdobytą, a przy tym są tak zaangażowane w rozgrywkę, że jak twierdzi E. Gruszczyk – Kolczyńska „ nawet nie zauważają, że na przykład czterdzieści minut intensywnie dodają i odejmują. Na dodatek chcąc wygrać, starają się rachować szybko, a to sprzyja przechodzeniu na rachunek pamięciowy. „[4]

Należałoby też podkreślić, że zdobyte w czasie gier wiadomości są trwałe. K. Kruszewski tak pisze na ten temat: „Ponieważ w czasie gry uczeń styka się z wiadomościami, rekonstruuje je i sam wytwarza nowe, wiadomości te łatwo zapadają w pamięć, są trwałe i w przyszłości łatwo dadzą się wykorzystać. Dodatkową przyczyną skuteczności gier jest silna motywacja, jaką wzbudzają.”[5]

Podsumowując rozważania na temat efektywności metod aktywizujących można stwiedzić, że w przedszkolu najlepsze efekty dają metody oparte na zabawie, ponieważ jest to podstawowa forma aktywności dzieci i najbardziej przez nich lubiana.

B. Wilgocka – Okoń o uczeniu się  w przedszkolu pisze w ten sposób: „w przedszkolu zabawa i badanie stymulują rozwój oraz sprzyjają efektywnemu uczeniu się sprawności podstawowych, a zwłaszcza sprawności językowych, które umożliwiają branie udziału w zabawach, zarówno spontanicznych, jak kierowanych.”[6]

[1] M. Tyszkowa, Aktywność i działalność dzieci i młodzieży, Warszawa 1990, s. 76.

[2] K. Pankowska, Edukacja przez dramę, Warszawa 1997, s. 27.

[3] M. Tyszkowa, Aktywność i działalność dzieci i młodzieży, Warszawa 1990, s. 76.

[4] E. Gruszczyk-Kolczyńska E. Zielińska, Dziecięca matematyka, Warszawa 1997, s. 96.

[5] K. Kruszewski, op. cit., s. 195.

[6] B. Wilgocka-Okoń, Gotowość szkolna a uczenie się w przedszkolu, „Wychowanie w przedszkolu”, 1999, nr 3, s. 167.

Previous Older Entries